jak naprawiać - KOMBAT KRAKÓW

Przejdź do treści

Menu główne:

jak naprawiać

Technika
Co zrobić gdy model ulegnie wypadkowi, uczestniczy w kolizji lub zawiedzie nas refleks ?

Modele ESA wykonane z pianki EPP mają bardzo cenną zaletę - łatwość naprawy
Pianka łatwo się skleja klejem Cjanoakrylowym, klejem UHU-POR lub poliuretanowym klejem wypieniającym
UHU daje elestyczną spoinę ale wiąże około 20 minut, w domu ok ale na zawodach to strasznie powoli :-(
CA daje sztywną spoinę ale po użyciu przyspieszacza wiąże natychmiast a model może w ciągu kilku minut wrócić do walki.
Kleje wypieniąjące wiążą najdłużej i nalezy je stosowac tylko w domu gdy możliwe jest usztywnienie elementów i ustawienie właściwej geometri. Zaletą tego kleju jest samoistne wypełnianie ubytków co wielokrotnie jest konieczne gdy nie uda się znaleźć wszystkich elementów rozbitego modelu.

Co zrobić gdy model ma za sobą kilkanaście drobnych napraw, kilka razy łatane skrzydło i klejony kadłub a co najgorsze przekracza regulaminową wagę?
Najlepiej zrobić nowy model :-)
To oczywiscie wiąże się z zakupem nowych kształetek z epp i około 10 godzinami pracy, można też wykonać naprawę polegającą na "odchudzeniu" i częściowej wymianie elementów - wychodzi taniej i szybciej.
Szeroko poruszyłem ten temat w wątku na polskim forum modelarskim link: http://www.pfmrc.eu/viewtopic.php?t=27436

Poniżej na przykładzie modlei P-40, Me-110, Hellcat, Saetta - zamieszczam kilka rad oraz wskazówek co i jak naprawić.


Modele w walce dość często ulegają kolizji ale najczęściej jej skutki nie sa bolesne a naprawa zajmuję chwilę. Wystarczy dokleić kawalek pianki i po kłopocie.
Znacznie gorzej gdy model ulegnie calkowitej destrukcji i jak to modelarze określają, nadaje się jedynie do zapakowania do reklamówki.

Nie ma się co martwić - w domu każdy model da się naprawić i przywrócić do lotu :-)

Złamany kadłub to nie problem w przypadku modeli ESA - klejenie UHU-POR-em pozwala szybko połączyć elementy i przywrócić właściwą geometrię. Należy jedynie zwrócić uwagę na prawidłowe złożenie kawałków pianki. Brakujące elementy można łatwo uzupełnić.
Skrzydła lubią pękać na lini spływu od strony kadłuba - stosuję wtedy dodatkowy pręt węglowy wciety około 1mm i zalany klejem CA
Oderwane lotki łatwo dokleić ale naprawa zawiasu wymaga więcej cierpliwości.
Polecam stosowanie starych dyskietek z których środek jest bardzo wytrzymały, elastyczny i doskonale wkleja się na klej CA. na lotkę wystarcza 5 - 7 paseczków o szer. ok 2cm
Kolejna naprawa tego samego P-40 wymagała już większego zaangażowania - wyrwane skrzyło, wielokrotnie klejony i osłabiony kadłub nie pozwalały na doraźne naprawy.
Polecam w takiej sytuacji obłożenie kadłuba pasami epp szerokości 5 - 6 mm.
Po zdemontowaniu skrzydła, odrysowany kadłub umożliwi wycięcie odpowiednich elementów a jego przeszlifowanie grubym papierem o ziarnistosci ok 40 zapewni dobre przyleganie kleju.
Płytki klejone sa klejem UHU.
Przesmarowanie całej powierzchni kałuba bardzo go wzmacnia a obłożenie zapewnia właściwą elastyczność. UHU nie pozwala na korektę po przyłożeniu - polecam wycinac nieco większe elementy aby nie zabrakło materiału.

Należy jedynie zwrócić uwagę na prawidłową prace popychacza steru wysokości który może zostać ukryty pod epp a także na wyważenie modelu ktore może ulec zmianie, jeżeli oblożenie epp znajdzie się dalej od środka cieżkości.
Ostateczny efekt jak zawsze uzupełnia malowanie :-)

Wiadomo, że model po obłożeniu ale "sandwich" zyskuje na wadze. Moim zdaniem jest jednak bardziej odporny na uszkodzenia niż po zatopieniu kolejnych dwóch prętów węglowych.

Zwężając tj. przycinając z szerokości nieco kadłub przed obłożeniem epp, możliwe jest utrzymanie regulaminowej wagi i start w kolejnych zawodach.
Nieco gorzej naprawia się skrzydło gdyż trzeba bardzo uważać na geometrię i właściwe odwzorowanie profilu.
Najlepiej poszukać w trawie wszystkich kawalków pianki a brakujące fragmenty uzupełnić kawałkami epp na klej wypieniajacy.
Zdjęcia pokazują skrzydło w 4 elementach. Po sklejeniu i uzupełnieniu kawałkami epp dziur należy przeszlifować nierówności pianki i usunąć nadmiar kleju. Lotkę wyciętą z kawałka epp najlepiiej nożem i żelazkiem uformować do kształu na modelu i wkleić na paseczkach z dyskietki. Malowanie kryje wszelkie ubytki i na modelu nic widać :-)
Naprawę skrzydła polecam wykonywać zawsze w domu na płaskiej powierzchni stołu.
Można też wykonać "lifting" lub raczej renowację starego modelu, oszczędzajac znacznie na kosztach.
Modelem Me-110 zdobyłem na zawodach bardzo dużo punktów i mam do niego ogromną sympatię. Wielokrotnie naprawiany służył dwa długie sezony ale waga przekroczyła w pewnym momencie ustalony limit i model został wykluczony. Zamiast kupować nowy zestaw kształtek, zdecydowałem się na "remont generalny"

Ta naprawa zawiera w części elementy nowego modelu gdyż zamówiłem nowe skrzydła w Cyber-Fly oraz gondole silnika w miejsce wielokrotnie łamanych i klejonych poprzedników.
Z istniejącego skrzydła wydobyłem 7 zatopionych prętów węglowych (troszkę ich przybyło w czasie różnych napraw) serwa, popychacze, kable. Skrzydło odciąłem od kadłuba pozostawiając przewody zasilające do regulatorów
Przód kadłuba przyciąłem ze skosa celem wykonania obłożenia epp na zasadzie sandwich-a i w jeden dłuuugi wieczór powstał nowy-stary model.
Czekając aż wyschnie przód skleiłem nowy płat i osadziłem gondole silnika, wcześniej wyokrąglając je żelazkiem.
Po wytrasowaniu otworu w skrzydle w którym po nałożeniu płata pozostały kable zasialjące, skleiłem stare i nowe elementy.
Nie zmiałem miejsca mocowania serw i lokalizacji regulatorów co znacznie skróciło czas naprawy. Pasowały wszystkie poprzednio wykonane kable oraz popychacze lotek.
Mocując skrzydło do kadłuba wykorzystałem wcześniej wykonane trójkątne wzmocnienie z epp wzdłuż kadłuba.
Klejenie skrzydła zawsze wykonuję na UHU pod kadłubem i na CA pod trójkątnym wzmocniem co daje szybkie połączenia w momencie montażu i dobrą trwałośc po związaniu wolniejszego UHU.

Malowanie spry-em oraz poprawki humbrolami nadały modelowi oczekiwany wygląd.
Łączny czas naprawy ok. 5 godzin przy domowym stole i 10 minut lakierownia w piwnicy :-)
Zmiana ustawienia silników zawsze wiąże się z koniecznością oblotu i regulacji. Zwłaszcza modele dwusilnikowe są wrażliwe na wykłon i równe obroty obu silników. Ponieważ regle pozostały te same kilka lotów pozwoliło znaleźć prawdiłowe ustawienie wykłonu i model wrócił do walki w sezonie 2012 z wagą po naprawie mniejszą o 50g (!)
Polecam także szybkie rekonstrukcje modeli polegające na wymianie samego skrzydła - tak wrócił do walki model Hellcat, Me-109 i Pfalz.
Nowe skrzydło można dokupić za 20zł - 30zł. Model po wymianie nie przybiera na wadze a lata znacznie lepiej niż z wielokrotnie klejonym i wzmacnianym kolejnymi prętami weglowymi skrzydłem pierwotnym.
Wyjęte ze skrzydła serwa pasują wraz z dźwignaimi i popychaczami do nowego skrzydła a jedyny problem, to delikatnie odciąć skrzydło od kadłuba aby nie zmienić ustalonego kąta zaklinowania płata.



Bardzo polecam ten sposób naprawy modeli po całym sezonie walk ESA.
Gdy model ucieka w pętlach z toru lotu, końcówki skrzydła nie trzymają przy malej prędkości a skrzydło jest twarde od pochłonietego w trakcie napraw CA ... najlepiej je wymienić. Nie trzeba kasować calego modelu - wystarczy wymiana samego skrzydła i model lata jak nowy.
Stosując te same serwa i popychacze operacja wymiany skrzydła trwa około 1-1,5 godziny + malowanie




 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego