jak walczyć - KOMBAT KRAKÓW

Przejdź do treści

Menu główne:

jak walczyć

Technika
Startując w zawodach miałem okazje oglądać przedziwne sytuacje w jakich znalazły się modele i ich piloci. Aby opisac i wyjaśnić technikę walki dobrze jest zapoznać się z tą galerią osobliwości jaką są prezentowane poniżej zdjęcia z atakowania taśmy oraz przedziwnych kolizji jakie się zdażają.
Na zawodach żądzą emocje i nie każdy atak przynosi sukces. Czasem momen nieuwagi skutkuje kolizją w nalocie lub planowanie własnego ataku kończy się przypadkowym spotkaniem z innym zawodnikiem.
To właśnie emocje, nieposkromiona sportowa złość, wileka chęc rywalizacji i zwycięstwa spawia, że spotykam znów na zawodach te same ososby z nowymi modelami, choć poprzednie zawody kończyli zbierając modele w wielu częściach.

Jak zatem atakować przeciwnika aby uzyskać cięcie tasmy?
Najlepsze położenie własnego modelu do ataku to nalot na ogon przeciwnika. Technika sprawdzona w czasie prawdziwych walk powietrznych, czyli z góry lub z dołu ale od strony ogona przeciwnika.
 
Zapewniam jednak, że osiągnięcie takiego kunsztu jaki widoczny jest na zdjęciach powyżej i poniżej wymaga wielu-wielu-wielu godzin latania aircombatu :-)
Takich pilotów którzy potrafią się utrzymać na ogonie przeciwnika przez kilka lub kilkanaście sekund, przymierzyć i zaatakować znam niewielu. To mistrzowie których za prawie 10 lat startów mogę policzyć może do 10-ciu.
Najczęściej kontakt z taśmą przeciwnika jest tak krótki, że wielu młodych pilotów nawet nie widzi własnego cięcia. Zapatrzeni na uciekającego przeciwnika w zamęcie bitwy tracą z pola widzenia własny model i zabijają na ziemi kreta albo doprowadzają do kolizji.
Najczęściej zaliczone cięcie na poczatku latania aircombatu to atak w poprzek toru lotu przeciwnika.
Nieco kolizyjne rozwiązanie ataku ale mając wyczcie długości taśmy przeciwnika daje się skutecznie wykorzystać.
Taka sytuacja najcześciej zdaża się w locie po okregu gdy model atakujacy przetnie tor lecącego po prostej lub w szalonej pogonii dwóch modeli, utnie tasmę ten kto szybciej zaleci rywala od tyłu.

To rozwinięcie walki kołowej w jakiej sprawdzały się najbardziej zwinne samoloty, podobnie jest z modelami gdy wygrywa ten kto wykona ciaśniejszy nawrót i szybciej obleci swojego przeciwnika.

Atak od czoła najcześciej jest przypadkowy ale potrafi być bardzo skuteczny gdy panujemy nad modelem na tyle aby we właściwym momencie zmienić tor lotu i zaczepić taśmę przeciwnika na swoje skrzydlo

..... niestety często takie ataki, kończą się kolizją końcówki skrzydła albo uszkodzeniem steru kierunku
atak w petli to dość podstawowe ulożenie modelu na taśmę przeciwnika.
goniący model trzeba przepuścić do przodu a zatem najłatwiej zrobić szybka pętlę i wejść mu na ogon .... niestety często więcej pilotów działa tak samo i wtedy dwa modele spotykaja się w górnym położeniu pętli :-)

.... dlatego lepszym rozwiązaniem jest pół-pętla połączona z wywrotem, model samoczynnie traci nieco na prędości, znajdując się wyżej atakującego, szybko traci dystans co umozliwia atak od góry z ponownym nabraniem prędkości.
atak z lotu plecowego - to już wyższa szkoła jazdy ale do opanowania po roku latania aircombatu.
Wymaga dostrzeżenia za swoim modelem przeciwnika szykujacego się na naszą taśmę. Wykonanie wywrotu własnym modelem obraca go na plecy wraz ze zmianą położenia toru lotu, po zdjęciu gazu mija nas od spodu przeciwnik pozostawiając swoją długą taśmę na nasze potrzeby.

Czasem o się to mniej udaje :-)
Atakowanie słupków czyli celi naziemnych to specjalność w konkurencji wwI.
6 styropianowych słupków rozstawionych jest na polu lądowań czyli w polu o wymiarach 50x20m w bliskim sąsiedztwie lini bezpieczeństwa pilotów.
Nalot tak blisko już wymaga odwagi a trafienie modelem tak nisko nad ziemią a tak mały przedmiot jest nielada wyzwaniem w sytuacji gdy wiatr znosi model a ciepłe powietrze sprawia, że trudno go utrzymać w poziomie na stalej wysokości. Najlepsi potrafią jeden słupek obcinać trzy razy :-)



zawodnicy aircombat to jednak najlepsi z najlepszych pilotów i potrafią bardzo wiele - warto rozglądnąć się w swojej okolicy kiedy i gdzie organizowane są zawody ESA, przyjść i zobaczyć na żywo walki modeli samolotów z okresu wwI i wwII.
Warto też zbudować własny model i sprawdzić czy ta zabawa nie jest własnie dla mnie :-)



 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego